Łowienie sumów często wymaga improwizowania i umiejętności dostosowania się do charakteru miejsca w jakim łowimy. To właśnie spławik podwodny na tzw. Odciągu daje nam nieograniczoną ilość możliwości stawiania zestawów w nawet bardzo trudnych, technicznych miejscach.
Charakterystyka łowienia na odciągach
Łowiąc na Odrze wraz z kolegami mieliśmy sposobność kilka przydatnych trików „opatentować „ z których dzisiaj wielu kolegów po kiju korzysta. Taką sztuczką są
właśnie odciągi przy łowieniu metoda podwodnego spławika. Zmusiło nas do tego łowienie w górę rzeki oraz pod jej drugim brzegiem w szybkiej i płytkiej wodzie. Jednak by łowić za pomocą odciągów trzeba trzymać się pewnych zasad. Pierwszą i najważniejszą zasadą jaką trzeba pamiętać jest to w jaki sposób zestaw ma być ułożony w rzece. Dla przypomnienia aby zestaw był skuteczny i pracował w odpowiedni sposób musi być ułożony równolegle z prądem rzeki. Tj. Prąd wody ma nacierać na nasz zestaw, a żywiec ma być ustawiony pyskiem pod prąd. Drugą ważna zasada jest to aby odcinek plecionki głównej, który znajdzie się w wodzie po umieszczeniu zestawu nie zgarniał płynących rzeką śmieci. Kolejna ważna zasadą, o której wielu sumiarzy zapomina jest szum plecionki w wodzie. Ryby
naprawdę potrafią to kojarzyć z zagrożeniem. Dlatego im mniej plecionki głównej w wodzie tym lepiej. Skąd wziął się pomysł odciągów? Postawienie zestawu na drugim brzegu szybkiej rzeki kończyło się balonem na plecionce wielkości domu, oraz siłą tak napierającą na naciągnięty kij, ze zrywka 1mm nie byłby w stanie chyba tego wytrzymać. Dodatkowo szum napierającej wody na nasz zestaw jest tak potężny, że usłyszą go ryby w promieniu kilometra. Natomiast postawienie zestawu w górę rzeki powodowało przy dużym kącie splątywanie żywca na długim przyponie z plecionką główna. Ale czym są te odciągi? To po porostu dodatkowy element na brzegu, który sprawi że zestaw będzie leżał ppoprawnie w wodzie, a plecionka główna szła ponad lustrem wody.
Sposób na odciąg
Odciągi można robić na wiele sposobów jak również improwizować. Trzeba pamiętać po prostu o wyżej wymienionych zasadach. Ja odciągi robię na trzy sposoby:
1. Po umieszczeniu zestawu w łowisku podpływam lub podchodzę do najbliżej wysuniętego w stronę wody miejsca na brzegu. Następnie wbijam podpórkę z widełkami, lub zwykły kij. Ważne aby widełki były wysokie i w miarę możliwości szerokie. Kładę plecionkę główną na widełkach i wracam do miejsca obozowiska. Zdarzyć się może, że plecionka będzie spadać z widelek – wtedy warto użyć zwykłej taśmy izolacyjnej lub gumki recepturki, które zakładamy na widełki i zamykamy możliwość uciekania plecionki. Przy braniu gumkę lub taśmę zrywa. A my bez obaw holujemy rybę. Widełki metalowe mają przewagę nad zwykłym kijem ze względu na swoją śliskość – plecionka z łatwością z nich schodzi.
2. Druga opcja to alternatywa na brak widelek. Wbijam zwykły, suchy kij w ziemię lub międz kamienie. Następnie naciągam ręką maksymalnie zestaw i obowiązuję dookoła bez żadnych węzłów kij. Przy braniu kij zostaje z reguły wyrwany z kamieni lub zwyczaje się złamie. A my bez przeszkód holujemy rybę.
3. Kolejnym rozwiązaniem jest dodatkowa zrywka na zestawie. Czyli - po postawieniu zestawu do wody dobijam łodzią do najbliższego miejsca na brzegu. Do stałego punktu na brzegu wiąże sznur tak jak w przypadku klasycznej podwiązki. Następnie naciągam zestaw ręką jak w przypadku opcji numer dwa. Następnie mocuje zrywkę w postaci żyłki do plecionki głównej stopując ją na kawałku patyczka/wykałaczki przymocowanego do plecionki. Wracam do obozowiska i naciągam zestaw. Sum ma wtedy do zerwania dwie zrywki. Pierwsza przy kamieniu w wodzie drugą oczywiście na odciągu brzegowym. Nie obawiajcie się – nawet
metrowa ryba poradzi sobie z odciągami.
UWAGA : PRZY ŁOWIENIU Z DRUGIEGO BRZEGU RZEKI NALEŻY PAMIĘTAĆ O SZLAKACH
ZEGLUGOWYCH ORAZ ZASADACH PANUJĄCYCH NAD RZEKĄ!