Niewątpliwie jednym z najciekawszych okresów nad rzeką dla sumiarzy jest właśnie okres letni. I nie
mam tu na myśli olbrzymich ryb, które łowi się raczej w porze późno jesiennej - to przede wszystkim czas
wzmożonego i widowiskowego żerowania sumów na bardzo płytkiej wodzie, które u niejednego łowcy
wywołuje gęsią skórkę na spalonym od słońca ciele.
Tak w skrócie można opisać sumowe noce latem nad naszymi rzekami. Letnie sumowanie potrafi pochłonąć do
reszty szczególnie jeśli chodzi o metody stacjonarne, które bez dwóch zdań zdobyły serca największej rzeszy
wędkarzy goniących za wąsatymi szczęściem. Głównym powodem wzmożonej aktywności sumów w tym okresie
jest duża temperatura wody, a co za tym idzie metabolizm rozpędzony do granic możliwości. Ryby napychają
swoje brzuszyska w zasadzie wszystkim czym popadnie. Innym bodźcem napędzającym jest zakończenie tarła
tych wspaniałych drapieżników. Sumy po miłosnych igraszkach bywają bardzo wychudzone i wycieńczone.
Dlatego muszą szybko uzupełnić braki energetyczne.
Letnie miejscówki
Rzeka latem, szczególnie w okresie niżowym daje nam ogromny wachlarz możliwości na spotkanie z wąsatymi.
Aby przeżyć wyżej wspomniane widowiskowe żerowania należy trzymać się jednej, podstawowej zasady - łowić
płytko. W tym przypadku płytko oznacza okolice brzegów, toń wodną maksymalnie metr pod powierzchnią i
wszelkiego rodzaju wypłycenia w korycie rzeki. To zwyczajnie żerowiska sumów w okresie letnim, na których
mamy szansę przeżyć życiowy hol oraz tak widowiskowe brania, które niewątpliwie zapadną w naszej
wędkarskie pamięci na resztę życia. Celowo również napisałem "brania". Letnie miejscówki dają nam szansę na
spotkanie z wieloma rybami nawet tylko z jednego miejsca podczas zasiadki. Jednakże takich płytkich miejsc na
rzece jest przecież cała masa, a nie we wszystkich znajdziemy drobnicę, a co za tym idzie sumy. Warto więc
poświęcić uwagę na szczególne miejsca w rzecze, które zwiększą naszą szansę na kontakt z wąsaczami.
Bezapelacyjnie najlepsze z nich są rzeczne przelewy. Latem na przelewach woda jest bardzo dobrze natleniona, a to sprawia że
w ich okolicy zbiera się ogromna ilość kleni, brzan, jazi, kiełbi czy uklei. Nie ma większego znaczenia jak przelew
będzie głęboki. Wystarczy woda po kolana, żeby ponad dwumetrowy gigant wchodził w białoryb jak pociąg
towarowy. Dobrze, jeśli przelew rozchodzi się szeroko po rzece. Im większy przelew tym nasze szanse
wzrastają. Przechodząc z przelewów, bliźniaczym miejscem będą oczywiście warkocze rzecznych główek.
Zarówno te na wewnętrznych jak i zewnętrznych zakrętach rzeki. Warto jednak zwrócić uwagę z jakiej główki
warkocz się tworzy. Osobiście uważam, że tamy z dość szeroko rozsypanymi kamieniami będą najlepsze.
Jednymi słowy na ich szczycie tworzy się również przelew, za którym następnie tworzy się długi warkocz z rynną.
To miejsce w zasadzie całoroczne. W takich rynnach potrafią przebywać spore stada leszczy i krąpi, które są
przysmakiem sumów.
Nawiązując dalej do kamieni, idealnym miejscem są rzeczne opaski. Tam woda zawsze
jest dobrze natleniona, szybsza choć bywają spowolnienia. I właśnie w okolicy tych spowolnień warto się na
chwilę zatrzymać. Gdy ogromne masy wody przesuwają się wzdłuż kamieni spowolnienia dają schronienie wielu
gatunkom ryb jak również pożywienia, które zatrzymuje się w szczelinach między kamieniami. Czasami
wystarczy przy brzegu dosłownie kilka kamieni, które osunęły się do wody, a za nimi jest metr kwadratowy
wolniaka. Wierzcie mi, tam potrafią przychodzić naprawdę wielkie rybska. Ciekawym miejscem będą również
piaszczyste burty. Szczególnie te, które tworzą się na rzece między główkami na wewnętrznym lub prostym
odcinku rzeki. Im główki mniejsze, im szybciej płynie w woda w małej klatce między tamami tym lepiej. Ja
wybieram takie, gdzie główka swym wyglądem przypomina raczej cypelek, a jej długość nie przekracza 10m
długości. To świetne miejsca na zasiadkę nocą. Myślę, że osoby zaczynające swoją przygodę z wędkarstwem
sumowym powinny uściślić poszukiwania właśnie do tak charakterystycznych miejsc na rzece, które wyżej
wymieniłem. Poznając te miejsca z czasem sami zaobserwujecie i zdecydujecie gdzie i w jakim konkretnie
okresie ryb w nich szukać.