Majówka zbliża się wielkimi krokami, a więc czas odkurzyć spinnningi, naostrzyć haki, rozpakować nowości i odliczać ostatnie dni!
Ja sezon otwieram standardowo – szczupakami. Dlatego też i na nich dziś będziemy się skupiać, choć kilka z poniższych tematów jest bardziej ogólnych.
Np: na rynek wrócił WaterWolf – czyli kamera którą podpinamy do zestawu spinningowego i nagrywamy to co dzieje się wokół naszej przynęty. Sprzęt musi być do tego odpowiedni, a nasz polski rybostan… no cóż… Cudów się nie spodziewam :) ale trochę fajnych ujęć postaram się zrobić.
Zwiedzam coraz więcej nowych wód, także na odcinki powróci Deeper – w najnowszej wersji. Nie tylko z brzegu, ale również i z bellyboat oraz kajaka który również mam zamiar odkurzyć.
Wróćmy jednak do szczupaków. Maj to w zasadzie jedyny okres w roku kiedy można u mnie trafić wielką rybę. Fajne pajki zdarzają się cały rok, a jesienią można połowić naprawdę nieźle, ale ostatnio tylko wiosną trafiam ryby 90+.
W tym roku mam nadzieję będzie podobnie, dlatego też zbroję się grubo nie tylko w sprzęt, ale również i w cierpliwość. W zeszłym sezonie byłem na wodzie 15 dni z rzędu i tylko jednego dnia trafiłem ryby. Był to co prawda niesamowity dzień, ale jednak tylko jeden.
Na rynek wchodzą dozbrojki z krętlików - Od Westina i Mikado – takie jakie jeszcze przed chwilą trzeba było robić w domu, albo zamawiać z Francji za chore pieniądze. Od jakiegoś czasu większość przynęt zbroję tylko w ten sposób – zarówno te duże, gotowymi dobzrojkami, jak i te malutkie, systemikami które robię sam.
Nie martwię się wtedy o poskręcane stalki, obtarcia, wygięcia. Moje dozbrojki są zawsze w idealnym stanie, choć oczywiście nie jest to patent pozbawiony wad.
Do majowego pudła wrzucam wiele klasyków które dawały ryby w zeszłym roku, ale są również i nowości których nie mogę się doczekać. Nowe kolory Ricky The Roach czy Hybrid Pike. Woblery do Twitcha w fajnych rozmiarach, polski i zagraniczny handmade, czy nawet SpinnerBaity którymi chcę w tym roku sporo połowić.
Przy tak zimnej wiośnie – oczywiście nie było szalonej zimy, ale średnia temperatura na mazurach była naprawdę niska – ryba może być w maju naprawdę wszędzie. Na pewno jeszcze nie na wszystkich wodach szczupaki się wytarły, także bądźcie cierpliwi bo o ile nie będzie to łatwe otwarcie, to na pewno jest szansa na prawdziwego kolosa.
Tego życzę Wam i tego życzę również sobie.
Powodzenia i połamania
Ace