Mój sposób na duże sandacze

Michał Piętka Polska
Michał Piętka
09. 11. 2021

Witam, dziś postaram się wam przybliżyć mój sposób na duże sandacze. Odrazu na wstępie zaznaczę, że nie jest to tani sposób. Dlaczego? Dowiecie się później. Jak każdy wie sandacz to nie jest łatwa ryba do złowienia. Bywa kapryśna, raz bierze jak szalona, a raz tylko szczypie w ogon naszej przynęty bądź próbuje ją przydusić. Ja łowię głównie na zbiornikach zaporowych, przeważnie jest to jeden mój ulubiony zbiornik gdyż jest bardzo trudny technicznie. W mojej okolicy są jeszcze 3 zbiorniki ale te dla mnie są mało atrakcyjne ponieważ ich ukształtowanie i dno przypomina ogromną wannę i mają brzydki krajobraz :). Mój zbiornik jest bardzo zróżnicowany i jego głębokość oscyluje od 3 do 20m i przede wszystkim widoki są piękne. Łowię głównie z pontonu lub łódki ale czasem lubię przy niższym stanie wody polatać po krzakach. Sandacze, które wielkością nie grzeszą rączej nie sprawiają problemu przy łowieniu i przeważnie chętnie zagryzają naszą przynętę i potrafią wyjść do niej z większej odległości. Gorzej jest z tymi większymi, już nie chodzi o skuszenie takiej ryby do brania lecz o to by ją namierzyć. Ja osobiście nie zauważyłem żeby duże ryby były mniej skłonne do brań, jest ich poprostu mniej i dlatego częściej łowię mniejsze niż te większe. Ale do rzeczy. Jeśli chce się pobawić z rybami to na moim zbiorniku z racji tego, że to zaporówka szukam koryta starej rzeki i ustawiam się na środku i obławiam koryto z każdej strony. Jeśli nie ma efektu to raczej kombinuje z gramaturą przynęt a nie z kolorem. Według mnie kolor ma małe znaczenie przy połowie sandaczy, kolor jest bardziej dla oka wedkarza niż ryby. Dla ryby liczy się praca przynęty i wielkość. Jeśli chodzi o wielkość to w lato używam gum małych do 7-8cm nie większych, dopiero z początkiem jesieni zwiększam rozmiar od 10cm w górę. Ale okey to gdzie te duże sandacze? A więc tak, jak chce złowić dużą rybę to szukam twardego głębokiego blatu, na którym znajdują się podwodne zawady typu jakieś stare fundamenty czy powalone drzewa na dużych głębokościach, albo ostre spady z licznymi przeszkodami i właśnie w takich miejscach miałem najwięcej dużych ryb 70+ i 80+ i tu się wyjaśnia dlaczego jest to drogi sposób. Zanim złowię rybę w takich miejscach to potrafię urwać kilka kilkanaście gum w jednym miejscu ale przeważnie owocuje to piękną rybą. Zawsze jak mam zaczep to nie próbuje go wystrzelić bo to straszy ryby tylko staram się odrazu rwać i szybko wiązać zestaw żeby ponowić próbę złowienia ryby. Taki to mój sposób na duże ryby. Nie każę odrazu każdemu łowić w taki sposób bo wiadomo każda woda jest inna ale u mnie się to sprawdza i póki co mogę się cieszyć z ryb i to dużych bo wiem że u mnie na zbiorniku są ryby 90+ i może nawet 100+ i z każdym wypadem będę starał się dobrać do takich ryb. W tym sezonie padł rekord na moim zbiorniku 97cm. Złowił ją mój szef i ryba pływa dalej. Dlatego wiem, że jest duża szansa na ryby wręcz rekordowe. Życzę wszystkim takich okazów i mam nadzieję, komuś się przyda ten opis i być może go wykorzysta u siebie na wodzie i odniesie zamierzany efekt. Pozdrawiam i połamania.

Full article is accessible for registered users only

Full article is accessible for registered users only

Fishsurfing logo
Fishsurfing
The world of fishing
1.1M+
pobrań
Ocena 
4,7
Ribbon
Za darmo